Dlaczego w miejscowościach turystycznych jest tak drogo?

Miejscowości turystyczne co roku przyciągają masę nowych zwiedzających albo osób, które chcą odpocząć w spokojnej atmosferze. Nie ważne, czy chodzi o góry, czy morze, co roku tłumy turystów spotykają się w wielkich ośrodkach wypoczynkowych i mniejszych wioskach. I co roku słyszymy, że ceny są z kosmosu, a żądanie ich i egzekwowanie to rozbój w biały dzień. Tymczasem w ten sposób pokazujemy tylko swoją niewiedzę i ignorancję.

Możliwość zarobku tylko przez określony czas

Tłumy nad morzem nie pojawiają się na wakacjach, tylko dlatego, że jest wtedy ładna pogoda. Wiele miejscowości turystycznych działa tylko w sezonie, kiedy wszyscy wybierają swoje urlopy. Wiemy, że podczas wakacji wszystko nad morzem będzie otwarte, a to dlatego, że wtedy jest to opłacalne. Po sezonie restauracje i hotele się zamykają. To oznacza, że ich właściciele przez te pięć miesięcy muszą zarobić na cały rok, chociażby utrzymania lokalu. To przekłada się na wyższe ceny, niż w innych regionach Polski, gdzie cały czas można liczyć na spory ruch, a przynajmniej na tyle duży, żeby opłacało się utrzymać całą kuchnię czy ekipę sprzątającą.

Płacenie za wykonywanie przez nas pracy

Trzeba pamiętać, że tam, gdzie jest popyt, jest i podaż. Do miejscowości turystycznych jedziemy raczej z przekonaniem, że nie będziemy przez ten czas gotować i zmywać, a osoby prowadzące tam swoje biznesy doskonale o tym wiedzą. Chodzimy do restauracji, bo czujemy taką potrzebę, ale też dlatego, że w pokoju hotelowym mamy ograniczone możliwości wyczarowania dla siebie obiadu, a nie każdy nam go oferuje. Restauratorzy mogą więc podać nam cenę, jaka tylko im się podoba, o ile nie będzie się ona znacznie różnić od cen oferowanych w innych miejscach w miejscowości. To doskonała okazja, żeby dorobić, a na tym im przecież zależy.

Popularne miejsca zawsze są droższe

Wybierając się do popularnego kurortu, musimy mieć świadomość tego, że im bardziej znane jest miejsce, w którym się znaleźliśmy, tym drożej tam będzie. Płacimy nie tylko za chwilę relaksu, ale także za prestiż miejsca, które zajmujemy. Możemy spokojnie pojechać na wieś podmorską albo do mniejszego miasta, ale tam będzie zdecydowanie mniej atrakcji i mniejszy wybór jedzenia czy pamiątek. Trzeba się więc przygotować na to, że jeśli wybierzemy się do Gdańska albo innego miasta ze sporym portem, albo obłożeniem turystów, zapłacimy więcej, niż w naszych rodzinnych stronach i nie będziemy w stanie tego ominąć.